- Jasiu, dlaczego śpisz w czasie lekcji?
- Ależ ja wcale nie śpię!
- To powtórz moje ostatnie zdanie!
- Jasiu, dlaczego śpisz w czasie lekcji?
* * *
Na lekcji języka polskiego:
- Jasiu, odmień w czasie teraźniejszym czasownik "gonić".
- Ja gonię, ty gonisz, on goni, my gonimy, wy gonicie....
- A oni?
- Oni uciekają panie profesorze!
* * *
Przed klasówką:
- Mam nadzieję, że cię dziś nie przyłapię na ściąganiu, Jasiu.
- Ja też proszę pani!
* * *
W szkole na lekcji matematyki pani pyta Jasia:
- Jasiu, co to jest kąt?
- Kąt to najbrudniejsza część mojego pokoju, proszę pani!
* * *
Na lekcji języka polskiego:
- Kowalski! Wymień mi natychmiast dwa zaimki!
- Kto? Ja?
- Bardzo dobrze! Piątka!
* * *
- Jasio pyta babcię:
- Babciu, jak ci smakował cukierek?
- Był bardzo dobry!
- Dziwne! Ania go wypluła, pies go wypluł, a tobie smakował!
* * *
- Halo sąsiedzie! Czy zrobił pan już swojemu synowi zadanie z matematyki?
- Tak, przed chwilą.
- A da pan spisać?
* * *
Piotruś do pani:
- Nie zasłużyłem na tę jedynkę.
- To prawda, Piotrusiu, ale regulamin naszej szkoły nie przewiduje niższych ocen!
* * *
Pani na lekcji religii pyta:
- Czy wiecie, kto widzi i wie wszystko?
- Moja sąsiadka! - odpowiada Jasio.
* * *
Piotruś pyta mamę:
- Mamusiu, czy dziś jest piękny dzień?
- Dlaczego pytasz synku?
- Ba nasza pani powiedziała, że pewnego pięknego dnia przez nas zwariuje!
* * *
- Jak można łatwo stracić na wadze?
- Kupić wagę za sto złotych , a sprzedać za pięćdziesiąt!
* * *
W poniedziałek na pierwszej lekcji Jaś szepcze koledze do ucha:
- Kuba, która jest godzina?
- Ósma piętnaście.
- Ojej, ale ten tydzień się wlecze....
***
Rozmawiają dwie blondynki:
- Czy wiesz, że Nowy Rok wypada w tym roku w piątek?
- Ojej, oby nie trzynastego!
* * *
Jasio pyta tatę:
- Czy wiesz, który pociąg spóźnia się najbardziej?
- Nie wiem, synku.
- Ten, który obiecałeś mi w zeszłym roku na urodziny!
* * *
- Najlepszym prezentem na gwiazdkę będą dla mnie twoje dobre stopnie, Jasiu.
- Nic z tego tatusiu, już ci kupiłem skarpetki!
***
- Jasiu, dlaczego ty wcale się nie uczysz? - pyta pani od polskiego.
- Ależ proszę pani, ja się uczę!
- To dlaczego robisz tyle błędów?
- Bo ja się uczę na błędach!
* * *
Jasio przynosi do domu torbę pełną jabłek.
- Synku, skąd masz te jabłka?
- Od sąsiada.
- A on o tym wie? - pyta mama.
- No pewnie! Przecież mnie gonił!
***
Mama pyta Jasia wracającego z kolonii:
- Jasiu, dlaczego przysłałeś pustą pocztówkę?
- A bo tam było tak pięknie, że nie do opisania.
***
- Jaki śliczny z ciebie chłopiec! - zachwyca się ciocia - Nosek po mamusi, oczy po tatusiu, usta po babci.
- Tak, a spodnie i buty po bracie! ...- dodaje Jasio.
* * *
Grupa turystów zwiedza ruiny średniowiecznego zamku. Mały chłopiec przygląda
się tym resztkom muru i pyta:
- Tatusiu, to tutaj mama uczyła się jeździć naszym samochodem?
***
Jasio wybrał się na mecz:
- Jak ty tu wszedłeś synku? - pyta siedzący obok mężczyzna.
- Miałem bilet.
- Sam go kupiłeś?
- Nie, tata kupił.
- A gdzie jest teraz tata?
- W domu, szuka biletu!